Zamiast wstępu: neksjalizm albo o przydatności alegorii
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z programu „Czasopisma” oraz Funduszu Popierania Twórczości Stowarzyszenia ZAiKS


Zamiast wstępu: neksjalizm albo o przydatności alegorii
Ewa ROT-BUGA
„W bedłkę obrócony”. Metamorficzne spełnienie w wierszu „Dafnis świętojański z roku 1611”
Jadwiga Clea MORENO-SZYPOWSKA
Tempus fugit. Porównanie “Krótkości żywota” Daniela Naborowskiego z “Represéntase la brevedad de lo que se vive y cuán nada parece lo que se vivió” hiszpańskiego poety Francisco de Quevedo
Kajetan MOJSAK
Cyfrowy „Atlas Literatury Zagłady”: topografia doświadczenia, doświadczenie topografii w gettcie. (Prezentacja projektu)
Bartłomiej SZLESZYŃSKI
O specyfice naukowych edycji cyfrowych na platformie TEI PANORAMA. Pomiędzy polską tradycją edytorstwa naukowego a dobrymi praktykami i standardami humanistyki cyfrowej
Anna KUJAWSKA-KOT
Literatura, studia trans w Polsce – obserwatorium i znak nawigacyjny
Granice i formy interdyscyplinarności. Prace studentów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Komentarze autorów do fotografii.
Elżbieta DĄBROWICZ-PŁACHECKA, (Uniwersytet w Białymstoku) (Recenzja książki: Tekstowe reprezentacje ruin (1760-1830), red. Marcin Cieński i Pawel Pluta, Warszawa 2023)
Marcin URYNOWICZ, (Biuro Badań Historycznych, Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa) (Recenzja książki: Jacek Leociak, Podziemny Muranów, Wolowiec 2024)
Zuzanna PASIKOWSKA (Uniwersytet Warszawski) Sprawozdanie z panelu jubileuszowego Napisane na okoliczność i do użytku wspólnego, zorganizowanego z okazji trzydziestolecia istnienia rocznika naukowego „Napis”.

Paweł Kowalski
Podstawą mojego projektu stał się symbol humanistyki – Człowiek witruwiański Leonarda da Vinci, słynne przedstawienie anatomiczne mężczyzny. Temat inter- dyscyplinarności przejawia się w mojej pracy poprzez zacieranie się granic różnych dziedzin oraz mediów sztuki.
Praca przedstawia reinterpretację Człowieka witruwiańskiego, zbudowaną z wielowarstwowej mozaiki elementów kultury i sztuki. Klasyczna sylwetka z rysunku Leonarda da Vinci została tu odtworzona przy użyciu różnorodnych form ekspresji: pulsujących fal dźwiękowych, fragmentów malarstwa, fotografii, topologii trój- wymiarowej, rzeźby oraz liter ukladających się w delikatne struktury.
W efekcie powstaje figura, która wyraża jednocześnie harmonię renesansowego ideału i złożoność współczesnego człowieka, stanowiąc wizualną metaforę jednoś- ci sztuk i nieustannego dialogu między nimi.
Gabriela Lis
Interdyscyplinarność to dla mnie swobodne działanie artystyczne, w którym arty- sta podczas tworzenia nie ogranicza się ramami definiującymi techniki plastyczne i artystyczne. Interdyscyplinarność jest środkiem wyrazu pogłębiającym interpretację dzieła sztuki, wzbogaca jego formę, może potęgować wrażenie wywierane na odbiorcach oraz wpływ na ich zmysły.
Usystematyzowana siatka linii wytwarza obszary, w których powinny zostać wyrysowane litery. Są niczym obszary sztuki dzielące ją na poszczególne dyscypliny. Nie wartościują jednak, ale wyznaczają dziedzinę, w której artysta może się poruszać. Pomimo że litery wymykają się tym ramom, i tak tworzą czytelny dla odbiorcy przekaz. Zarówno poruszanie się wewnątrz zdefiniowanych ram sztuki, jak i ich przekraczanie są dla artysty środkami wyrazu. Dopiero ich harmonijne współwystępowanie umożliwia sztuce funkcjonowanie w dynamicznie zmieniającym się współczesnym świecie.
Emilia Strażecka
The female body
The female body has long been a site of tension, between admiration and control, pride and shame, individuality and social expectation. Across history, it has served as a screen onto which society projects its fears, desires, and moral codes. Beauty ideals have shifted, but the burden of judgment has remained. Modernity has brought the illusion of freedom. Women can show their bodies, speak openly about them, decide how to present themselves. Yet in the age of social media, freedom often morphs into a new kind of pressure, the pres- sure to be perfect. Filters, retouching, constant comparison, and endless images of flawless beauty create the illusion that the body only has value when it’s „ready to be seen.” Who does the female body truly belong to, the woman herself, or the gaze of others? In daily life, at work, in public, online, the female body remains a subject of commentary and judgment. Women learn strategies of self-protection: how to dress, how to move, how not to „provoke,” how to fit within the limits of social comfort. In recent years, new movements have emerged to challenge these narratives. The body-positive movement, fourth-wave feminism, artists, and activists are redefining the meaning of the female body, not as an object, but as a sub- ject. A body that can be strong, tired, diverse, scarred, aging, postpartum, recovering, and still beautiful because it’s real. The body becomes a language, a way to tell stories about experience, boundaries, vulnerability, and strength. It becomes a space where the per- sonal meets the political, where intimacy meets defiance. Perhaps the greatest challenge of our time is learning to look at the female body without judgment, not as a product, not as a statement, but as a form of existence. One that owes no explanation. Because the female body is not an image to be corrected.
Dominik Bański
Reprezentacja ruin w tekście
Punktem wyjścia mojej pracy jest fotografia zrujnowanej torpedowni w Gdyni, czyli materialnego śladu historii, który z czasem fizycznie zanika. Symbolicznie „odbudowuję” ruiny za pomocą typografii – tekstu będącego historycznym opisem budynku. To, co w rzeczywistości uległo destrukcji, uzupełniam tym, co o nim napisano.
„Granice interdyscyplinarności” odnoszą się w moim projekcie do spotkania dwóch porządków: wizualnego i tekstowego, artystycznego i historycznego. Ruina staje się miejscem splotu materii i języka. Tekst staje się narzędziem rekonstrukcji. Typografia nie tylko odtwarza formę architektoniczną, ale też przywraca znaczenia, które przetrwały jedynie w dokumentach i narracjach. Proponuję refleksję nad możliwością reprezentacji pamięci o ruinie poprzez niematerialne medium.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Torpedownia
Albert Horoszkiewicz
Praca „ML6CMYK” jest wykonana na podstawie obrazu Leonarda da Vinci Mona Lisa, którego fotografia zostaje następnie poddana obróbce graficznej i przetwo- rzona kilkukrotnie przez oprogramowanie AI. W procesie biorą udział różne me- dia – fotografia, grafika, malarstwo, obróbka z użyciem sztucznej inteligencji, przez co obraz coraz bardziej oddala się od swojej oryginalnej formy. Wieloetapowość tej ewolucji skłania do stawiania pytań o definicję autorstwa, jako że efekt końcowy jest skutkiem wykorzystania pracy licznych artystów, do grona których zaliczyć można nie tylko twórcę oryginalnego obrazu, ale także autora jego fotografii, ar- tystów, których dzieła wykorzystane zostały do treningu sztucznej inteligencji, autorów oprogramowania, a także mnie, poddającego obraz obróbce graficznej oraz piszącego prompty dla AI.
Fiona Schmidt
Granice interdyscyplinarności są cały czas przekraczane i ustalane na nowo. To limity wyznaczane przez prawa fizyki, moralność czy ludzką wyobraźnię. Plakat opowiada o chwili napięcia, w której granica człowieka została przekroczona, ale material nadal walczy. To rodzaj testu wytrzymałości, który nie ujawnia jeszcze, czy materia wyznaczy kolejną granicę. Odzwierciedla ją cienka membrana wyko- nana z płynnego lateksu, naciągnięta przez twarz do granic wytrzymałości materiału.
Eva Sáenz-Díez
Projekt opiera się na idei, że sztuka i nauka są głównymi filarami ludzkiej wiedzy. Obie mają ten sam cel: rozumieć, tworzyć i zmieniać rzeczywistość, nawet jeśli używają różnych sposobów, by to osiągnąć. DNA i mózg, przedstawione za pomocą różnych pędzli i obiektów artystycznych, pokazują połączenie między naukową precyzją a wrażliwością twórczą. Na tej podstawie projekt rozciąga się na inne dziedziny, które kształtują ludzkie doświadczenie: naturę pokazującą nasze biologiczne pochodzenie; społeczeństwo ukazujące powiązania i różnice między ludźmi oraz kulturę obejmującą język i sposób przekazywania wiedzy. Zdjęcia i teks- tury w tle reprezentują te dziedziny, tworząc wizualną sieć, która pokazuje, jak wszystkie dyscypliny są ze sobą połączone i wzajemnie się wspierają – podobnie jak dzieła sztuki, tak i ludzie ksztaltują się dzięki innym, dzięki swemu pochodzeniu i biologicznym więzom.
João Magalhães
Wielobarwny witraż oświetlony świecami symbolizuje unię dyscyplin, które, niczym odrębne kolory, tworzą bogatszy obraz, gdy ze sobą dialogują. Przeplatające się na nim organiczne linie przywołują twórczy potencjał interdyscyplinarności, ale także wpisane w nią ryzyko dezorientacji i przesady. Samo światło przechodzące przez szkło sugeruje potrzebę krytycznej czujności, aby jasność wiedzy nie stała się oślepiająca. Czujne oczy nad witrażem stoją na straży tych zmieniających się granic, przypominając nam, że interdyscyplinarność wymaga ciągłej świadomości i odpowiedzialnego rozeznania.
W ten sposób, podobnie jak we współczesnej humanistyce, piękno, złożoność i odpowiedzialność współgrają ze sobą.
Gabriela Rukat
Interdyscyplinarność, przez ogólnodostępność materiałów naukowych, artystycznych czy rzemieślniczych, staje się polem bez ograniczeń. Brak ograniczeń nato- miast bywa nie tylko możliwością i potencjałem, ale też ryzykiem. Możemy stworzyć przez to coś nieczytelnego, niejasnego, zbyt skomplikowanego, by poprawnie odebral to ktoś inny niż twórca. Mimo to, teraz, gdy umieszczamy wiele motywów, pojęć i technik w jednym tworze, zwłaszcza artystycznym, nazywamy to interdyscyplinarnością. Kiedyś tak dużą ilość różnych treści w jednym obiekcie nazywało się najzwyczajniej – kiczem. Osobiście, dawno nie słyszałam tego słowa. Myślę, że to może być powód – kicz znika, a na jego miejsce wchodzi interdyscyplinarność. Nie ma estetycznie nadmiernej, intensywnej, ponad-treściwej sztuki. Wszystko jest akceptowalne. Nie ma granic w środkach, w zapożyczaniach stylów, w fuzjach estetyk. Każdy inaczej oceni, czy to dobrze, czy nie, bo każdemu oczywiście podoba się coś innego. Jednak niewątpliwie słowo „kicz” znika z leksykonu opisującego sztukę na rzecz ekspansji „interdyscyplinarności”.
Amelia Płoska
W tej pracy klasyczny obraz Ofeli Johna Everetta Millais go zostaje przecięty strumieniami kodu binarnego, które niczym glitch rozlewają się po powierzchni rzeki. Intermedialność polega tu na zderzeniu dziewiętnastowiecznego malarstwa z językiem maszynowym, co prowadzi do przepisania historii obrazu na nowo – z perspektywy cyfrowego krajobrazu. Kod staje się zarówno zasłoną, jak i nowym medium narracji, podważając autentyczność pierwowzoru i wprowadzając element cyfrowej nekromancji. To spotkanie tradycyjnej reprezentacji z technologicznym zapisem ujawnia, jak współczesność rekonfiguruje pamięć obrazów.
Halyna Hrytsiuk
Moja grafika została zainspirowana projektem portugalskiej artystki Marty de Menezes. We wspólpracy z naukowcami zmodyfikowała ona wzory na skrzydłach motyli, zmieniając układ kolorowych łusek we wczesnych stadiach rozwoju. Ten akt ukazuje ingerencję człowieka w naturę – człowiek zmienia kod genetyczny istot żywych, tworząc wzory na ich ciałach.
Projekt zadaje pytanie: czy potrafimy zmieniać naturę, nie czyniąc z niej własnego śladu? I co pozostaje z żywych istot, gdy dotyka ich technologia?
Zofia Urbaniak
Interdyscyplinarność opiera się na łączeniu kompetencji i metod, ale jej prawdziwym spoiwem jest komunikacja, bo to ona umożliwia wymianę idei i wzajemne zrozu- mienie. Granice wiedzy ujawniają się tam, gdzie porozumienie staje się niemożliwe, kiedy brakuje wspólnego języka. Języki pozawokalne – od kodów matematycznych po gesty i migi – pokazują, że komunikacja nie ma jednego kanału, lecz tworzy wielowarstwową sieć zależności między różnymi dyscyplinami, sposobami percepcji i formami wyrazu. Metody przekazywania informacji stanowią dla mnie istotę interdyscyplinarności, dlatego w swoich pracach postuguję się szyframi.
* Słowo „interdyscyplinarność” zapisane alfabetem Morse’a.
Zuzanna Jazowska
Grafika jest mieszaniną zdjęcia, obróbki komputerowej i estetyki starego druku. Właśnie w tym tkwi jej interdyscyplinarność – praca łączy elementy i techniki, które normalnie nie występują razem: fotografię, grafikę użytkową, pop-artowy raster i symbol biurowego przedmiotu. Spinacz dodatkowo działa jak metafora: coś, co jednoczy różne elementy w całość. Dzięki temu całość mówi o sztuce, która nie trzyma się jednej „szufladki”, tylko swobodnie korzysta z różnych narzędzi, estetyk i pomysłów.
Paulina Hanko
Granice się zacierają.
